Bar

Lukas

Bo ty najwidoczniej jesteś szalona i lubisz ryzyko.

Frida Way

Oj kocham ryzyko - zaśmiała się i objęła go

Lukas

to świetnie się składa. *powiedział z uśmiechem na twarzy* a czy zaryzykujesz i pójdziesz gdzieś ze mną w wolnej chwili?

Frida Way

Ryzyko zwykle się opłaca, więc dam ci się porwać - uśmiechnęła się do niego

Lukas

Nawet nie wiesz jak się cieszę. *powiedział muskając jej usta swoimi. * a więc kiedy masz czas piękna?

Frida Way

Prawie zawsze, no chyba, że jestem w pracy

Lukas

A więc dzisiaj po pracy? Co ty na to?

Frida Way

Wiesz co? Możemy iść nawet teraz. - spojrzała na drzwi zaplecza - Ich tam jest jeszcze 6 osób, a jest tak mało gości, że poradzą sobie

Lukas

Bardzo chętnie. *powiedział z uśmiechem* niestety jakoś nie miałem czasu pochodzić po mieście i nie znam tutaj fajnych miejsc. Mam nadzieję, że ty jakiś znasz. Mówiłaś, że jesteś tutaj bardzo obeznana. *spojrzał w jej oczy*

Frida Way

To mów na co masz ochotę: park, boisko, fontanna, możemy też gdzieś do sklepów iść.

Lukas

Chodźmy na zakupy. Może ci coś ładnego kupię. * powiedział z uśmiechem*

Frida Way

To zaczekaj chwilkę - wpadła z impetem na zaplecze i oznajmiła, że z Lukasem wychodzą, po czym zatrzasnęła za sobą drzwi - Możemy iść

Lukas

*Uśmiechnął się* prowadź mała. *powiedział i wyszedł z baru*

Frida Way

Wyszła z baru i ruszyła w stronę rynku

Demi Holland

Usiadła przy barze i zamówiła sobie martini